Uwaga! Rozdział +18.. Czytasz na własną odpowiedzialność.
-Emily-
Koncert był niesamowity. Po nim poszliśmy wszyscy do eleganckiej restauracji na kolacje, a następnie na dyskotekę. Tym razem prawie wszyscy byliśmy trzeźwi. Gdy zabawa trwała w najlepsze postanowiłam po raz pierwszy tego wieczoru udać się do toalety.
Szłam ciemnym korytarzem gdy poczułam na swoim ramieniu czyjąś rękę. Już myślałam, że to Zayn. Niestety.. To był jakiś obleśny typ.
-Zabawimy się? - Mam wrażenie, że to nie było pytanie... O nie. Nie ma mowy. Uderzyłam go w twarz i chciałam uciec, ale zdążył mnie złapać za nadgarstek. Fuck. Mam przejebane. -Zostaw mnie w spokoju.
-Lubie takie.. zadziorne.
Kopnęłam go w kroczę.
-O nie tak się bawić nie będziemy. - Powiedział, gdy poczułam jak jego ręka uderza w mój policzek. Następnie zastąpiło ją pieczenie. Z mojego oka poleciała pojedyncza łza.
Przyciągnął mnie do siebie i zaczął całować. Nie oddałam żadnego z pocałunków.
Moje nozdrza wypełnił silny zapach alkoholu i męskich perfum.
Oparł mnie o ścianę.. Złapał moje udo, a ja na swojej kobiecości poczułam jego erekcje..
Nie tak miał wyglądać mój pierwszy raz..
Łzy leciały potokami z moich oczu. Ja już nawet się nie wyrywałam bo wiedziałam, iż każda następna próba skończy się dla mnie jeszcze gorzej niż poprzednia.
Jest dużo lasek które zostały tak potraktowane, ale nie myślałam, że akurat ja będę ta następną.
Ten typ już rozsuwał rozporek gdy zza jego pleców dostrzegłam biegnącego w naszą stronę Zayna.. Później wszystko potoczyło się bardzo szybko. Zayn go obezwładnił. Przyszła cała reszta. Natalie zadzwoniła po policje. Ja wtuliłam się w Nialla. Harry zmienił się z Zaynem, a on sam podszedł do mnie, aby się przytulic na co mu pozwoliłam.
-Ciiii .. Już nic Ci nie grozi. - Wyszeptał do mojego ucha.
-Mamy szczęście, że Zayn zauważył, iż długo cie nie było.
-Tak masz racje - Niall potwierdził wypowiedź Kaythlen.
Chciałam podziękować Zaynowi za to co zrobił, ale nie mogłam nic sensownego wymyślić. Na dodatek byłam jak sparaliżowana przez to co zdarzyło się zaledwie kilka minut temu.
Po 10 minutach zjawiła się policja i zabrała tego typa oraz powiadomili mnie o swojej jutrzejszej wizycie, aby spisać zeznania. Wzięli ode mnie moje dane i udali się w stronę wyjścia.
Czułam się już lepiej, ale nie na tyle dobrze, aby coś w ogóle powiedzieć. Dalej byłam w lekkim szoku.
Potem wszyscy wróciliśmy do mnie do domu. Ja od razu schowałam się w moim pokoju i zaczęłam po raz setny tego wieczoru płakać. Zayn postanowił dotrzymać mi towarzystwa.
Od razu gdy koło mnie usiadł położyłam głowę na jego ramieniu. Przełamałam się i wydukałam ciche :
-Dziękuję Zayn ..
-Nie masz za co mi dziękować. To był mój obowiązek. Myślę, że każdy zrobiły to samo na moim miejscu... Ten facet to świnia. Nie traktuje się tak kobiet. Na pewno wsadzą go do paki. Ja już tego dopilnuje.
-Zayn ? Czemu się tak o mnie troszczysz ?
-Emily jesteś dla mnie ważna pomimo, iż znamy się za ledwie dwa dni. Czuję do ciebie coś czego nie odczuwałem przy żadnej dziewczynie.
Uśmiechnęłam się.
-Lecz myślę, że ta rozmowa nie jest na teraz. Porozmawiamy o tym jutro. Teraz kładź się spać.Dobranoc.
-Dobranoc.
Zayn zgasił światło, a ja usnęłam.
Obudziłam się cała spocona i z krzykiem. Już trzeci raz tej nocy. Znowu przed oczyma miałam tego faceta i tą scenę.
Zayn spał w moim pokoju na fotelu. Za każdym razem się budził i mnie uspokajał. Tak było i tym razem. 15 minut później postanowiła znowu zasnąć. Była 3:30.
Teraz już spałam normalnie i nie miałam koszmarów. Śniłam o Zaynie. ..
-Emily-
Koncert był niesamowity. Po nim poszliśmy wszyscy do eleganckiej restauracji na kolacje, a następnie na dyskotekę. Tym razem prawie wszyscy byliśmy trzeźwi. Gdy zabawa trwała w najlepsze postanowiłam po raz pierwszy tego wieczoru udać się do toalety.
Szłam ciemnym korytarzem gdy poczułam na swoim ramieniu czyjąś rękę. Już myślałam, że to Zayn. Niestety.. To był jakiś obleśny typ.
-Zabawimy się? - Mam wrażenie, że to nie było pytanie... O nie. Nie ma mowy. Uderzyłam go w twarz i chciałam uciec, ale zdążył mnie złapać za nadgarstek. Fuck. Mam przejebane. -Zostaw mnie w spokoju.
-Lubie takie.. zadziorne.
Kopnęłam go w kroczę.
-O nie tak się bawić nie będziemy. - Powiedział, gdy poczułam jak jego ręka uderza w mój policzek. Następnie zastąpiło ją pieczenie. Z mojego oka poleciała pojedyncza łza.
Przyciągnął mnie do siebie i zaczął całować. Nie oddałam żadnego z pocałunków.
Moje nozdrza wypełnił silny zapach alkoholu i męskich perfum.
Oparł mnie o ścianę.. Złapał moje udo, a ja na swojej kobiecości poczułam jego erekcje..
Nie tak miał wyglądać mój pierwszy raz..
Łzy leciały potokami z moich oczu. Ja już nawet się nie wyrywałam bo wiedziałam, iż każda następna próba skończy się dla mnie jeszcze gorzej niż poprzednia.
Jest dużo lasek które zostały tak potraktowane, ale nie myślałam, że akurat ja będę ta następną.
Ten typ już rozsuwał rozporek gdy zza jego pleców dostrzegłam biegnącego w naszą stronę Zayna.. Później wszystko potoczyło się bardzo szybko. Zayn go obezwładnił. Przyszła cała reszta. Natalie zadzwoniła po policje. Ja wtuliłam się w Nialla. Harry zmienił się z Zaynem, a on sam podszedł do mnie, aby się przytulic na co mu pozwoliłam.
-Ciiii .. Już nic Ci nie grozi. - Wyszeptał do mojego ucha.
-Mamy szczęście, że Zayn zauważył, iż długo cie nie było.
-Tak masz racje - Niall potwierdził wypowiedź Kaythlen.
Chciałam podziękować Zaynowi za to co zrobił, ale nie mogłam nic sensownego wymyślić. Na dodatek byłam jak sparaliżowana przez to co zdarzyło się zaledwie kilka minut temu.
Po 10 minutach zjawiła się policja i zabrała tego typa oraz powiadomili mnie o swojej jutrzejszej wizycie, aby spisać zeznania. Wzięli ode mnie moje dane i udali się w stronę wyjścia.
Czułam się już lepiej, ale nie na tyle dobrze, aby coś w ogóle powiedzieć. Dalej byłam w lekkim szoku.
Potem wszyscy wróciliśmy do mnie do domu. Ja od razu schowałam się w moim pokoju i zaczęłam po raz setny tego wieczoru płakać. Zayn postanowił dotrzymać mi towarzystwa.
Od razu gdy koło mnie usiadł położyłam głowę na jego ramieniu. Przełamałam się i wydukałam ciche :
-Dziękuję Zayn ..
-Nie masz za co mi dziękować. To był mój obowiązek. Myślę, że każdy zrobiły to samo na moim miejscu... Ten facet to świnia. Nie traktuje się tak kobiet. Na pewno wsadzą go do paki. Ja już tego dopilnuje.
-Zayn ? Czemu się tak o mnie troszczysz ?
-Emily jesteś dla mnie ważna pomimo, iż znamy się za ledwie dwa dni. Czuję do ciebie coś czego nie odczuwałem przy żadnej dziewczynie.
Uśmiechnęłam się.
-Lecz myślę, że ta rozmowa nie jest na teraz. Porozmawiamy o tym jutro. Teraz kładź się spać.Dobranoc.
-Dobranoc.
Zayn zgasił światło, a ja usnęłam.
Obudziłam się cała spocona i z krzykiem. Już trzeci raz tej nocy. Znowu przed oczyma miałam tego faceta i tą scenę.
Zayn spał w moim pokoju na fotelu. Za każdym razem się budził i mnie uspokajał. Tak było i tym razem. 15 minut później postanowiła znowu zasnąć. Była 3:30.
Teraz już spałam normalnie i nie miałam koszmarów. Śniłam o Zaynie. ..
Obudziłam się o 9:15. Byłam sama w pokoju. Wstałam i ubrałam się. Chciałam zejść na dół, gdy do mojego pokoju wszedł Zayn z tacą jedzenia.
-Myślałem, że jeszcze śpisz. Chciałem zrobić Ci niespodziankę w postaci śniadania do łózka.
-Och.. Nie ma sprawy.. Położę się.
Facet z poprzedniej nocy przestał siedzieć mi w głowie. Mogłam nareszcie w pełni cieszyć się chwilami spędzanymi w jego towarzystwie.
Podczas posiłku rozmawialiśmy na wiele tematów..
Siedzieliśmy na przeciw siebie i gdy nasze spojrzenia się spotkały zapanowała cisza.
To jego spojrzenie.. Nie mogłam odwrócić wzroku. Zayn spojrzał na moje usta. Potem już nawet nie czekał na pozwolenie. Przywarł do mnie ustami w delikatnym pocałunku. Z sekundy na sekundę nasze pocałunki przybierały inna formę. Pragnęłam go. Pomimo wydarzeń z wczoraj. Nie obchodziła mnie teraz nawet Perrie. Chciałam go tu i teraz.
Szybko pozbywaliśmy się części naszej garderoby..
Gdy już zakładał prezerwatywę i był gotowy. Musiałam go uprzedzić, bo nie wiem czy pamięta coś z tamtej imprezy..
-Zayn ? Ja .. ja jestem dziewicą...
-Wiem. Będę ostrożny nie bój się.
Mówiąc to wszedł we mnie powoli.. Na początku czułam tylko ból, ale z każdym jego następnym ruchem wypełniała mnie przyjemność. To było niesamowite..
Na zmianę jęczeliśmy nasze imiona i nie tylko.. Zayn przyspieszył swoje ruchy, a już po chwili szczytowaliśmy.
Zmęczeni opadliśmy na materac i przykryci kocem leżeliśmy około 10 minut.
-Byłaś cudowna... - Wyszeptał całując mnie w czoło.
-Jeszcze to powtórzymy. - Powiedziałam patrząc w jego czekoladowe oczy.
Znowu nasze usta połączyły się.
-Muszę iść pod prysznic.. -Oznajmił.- Idziesz ze mną?-czekałam na to pytanie..
-Jasne..
Po wzięciu prysznica zeszliśmy na dół..
-O dzień dobry.. -Powiedział Niall...
-Dobry..
Wszyscy się na nas patrzyli z dziwnymi uśmiechami..
-Chyba musieli nas usłyszeć. - Wyszeptałam do Zayna
-Też mi się tak wydaje..
Wchodząc do kuchni moje myśli zajęła Perrie.. Co teraz z nimi będzie!?
-Zayn?
-Tak?
-Co teraz będzie z tobą i Perrie?
-Myślę, że to jest dobry moment aby powiedzieć ci prawdę...
Wiec jest już rozdział 3.... Pod koniec tygodnia
powinien pojawić się następny... Jest to mój
pierwszy rozdział +18. Mam nadzieję że nie jest
-Myślałem, że jeszcze śpisz. Chciałem zrobić Ci niespodziankę w postaci śniadania do łózka.
-Och.. Nie ma sprawy.. Położę się.
Facet z poprzedniej nocy przestał siedzieć mi w głowie. Mogłam nareszcie w pełni cieszyć się chwilami spędzanymi w jego towarzystwie.
Podczas posiłku rozmawialiśmy na wiele tematów..
Siedzieliśmy na przeciw siebie i gdy nasze spojrzenia się spotkały zapanowała cisza.
To jego spojrzenie.. Nie mogłam odwrócić wzroku. Zayn spojrzał na moje usta. Potem już nawet nie czekał na pozwolenie. Przywarł do mnie ustami w delikatnym pocałunku. Z sekundy na sekundę nasze pocałunki przybierały inna formę. Pragnęłam go. Pomimo wydarzeń z wczoraj. Nie obchodziła mnie teraz nawet Perrie. Chciałam go tu i teraz.
Szybko pozbywaliśmy się części naszej garderoby..
Gdy już zakładał prezerwatywę i był gotowy. Musiałam go uprzedzić, bo nie wiem czy pamięta coś z tamtej imprezy..
-Zayn ? Ja .. ja jestem dziewicą...
-Wiem. Będę ostrożny nie bój się.
Mówiąc to wszedł we mnie powoli.. Na początku czułam tylko ból, ale z każdym jego następnym ruchem wypełniała mnie przyjemność. To było niesamowite..
Na zmianę jęczeliśmy nasze imiona i nie tylko.. Zayn przyspieszył swoje ruchy, a już po chwili szczytowaliśmy.
Zmęczeni opadliśmy na materac i przykryci kocem leżeliśmy około 10 minut.
-Byłaś cudowna... - Wyszeptał całując mnie w czoło.
-Jeszcze to powtórzymy. - Powiedziałam patrząc w jego czekoladowe oczy.
Znowu nasze usta połączyły się.
-Muszę iść pod prysznic.. -Oznajmił.- Idziesz ze mną?-czekałam na to pytanie..
-Jasne..
Po wzięciu prysznica zeszliśmy na dół..
-O dzień dobry.. -Powiedział Niall...
-Dobry..
Wszyscy się na nas patrzyli z dziwnymi uśmiechami..
-Chyba musieli nas usłyszeć. - Wyszeptałam do Zayna
-Też mi się tak wydaje..
Wchodząc do kuchni moje myśli zajęła Perrie.. Co teraz z nimi będzie!?
-Zayn?
-Tak?
-Co teraz będzie z tobą i Perrie?
-Myślę, że to jest dobry moment aby powiedzieć ci prawdę...
Wiec jest już rozdział 3.... Pod koniec tygodnia
powinien pojawić się następny... Jest to mój
pierwszy rozdział +18. Mam nadzieję że nie jest
taki zły. Komentarze mile widziane..
Do zobaczenia <3
Do zobaczenia <3
łał jest piękny trochę szybko, ale świetny
OdpowiedzUsuńDodawaj! Piszesz super!
OdpowiedzUsuńEkstra <3 lece czytac next juz nie moge sie doczekac awww:* :D
OdpowiedzUsuń