środa, 15 kwietnia 2015

Rozdział 9.

-Emily-

Dni mijały nam szybko... Prawie całe dnie spędzałam na uczelni i nauce w domu tak jak i moje przyjaciółki. Natomiast wieczorami widywałyśmy się zazwyczaj u chłopaków w domu. Naszym zajęciem była wspólna kolacja i oglądanie filmów...Dziś była sobota. Wraz z Meg, Kaythleen, Natalie i Sophią wybrałyśmy się do centrum handlowego na babskie zakupy. Kupiłam trochę ciuchów, kosmetyków itp.
Dzisiejszego wieczora także spotykamy się z chłopakami, lecz nie tak jak zwykle u nich tylko tym razem na imprezie urodzinowej Megan. Jej rodzice zostawili jej cały dom pod warunkiem, że do poniedziałku będzie w takim samym stanie jak przed imprezą. Sami natomiast wybrali się na weekend do SPA, a ich sprzątaczkę i kucharkę wysłali do domów.

Moja przyjaciółka ma duży dom więc postanowiła się nie ograniczać i zaprosiła wszystkich znajomych, kuzynki/kuzynów.. oczywiście wszyscy powyżej 18 roku życia. Z tego co wspólnie naliczyłyśmy to zjawi się ok. 80 osób. 
Przyjęcie zaczyna się o 19:00, ale my jedziemy tam od razu po zakupach.
Katering jest zamówiony na 17:00, a ekipa do przystrojenia domu i ogrodu powinna być za jakieś 2 godziny czyli o 15:00.
Oczywiście mogłyśmy wszystko same przystroić, ale ma tak duży plac i domu, że zajęłoby nam to przynajmniej z połowę dnia.
Po pół godzinie byłyśmy już u
Meg. Zamówiony DJ już na nas czekał. Przepraszając za spóźnienie zaprosiłyśmy go do środka. Podczas gdy on rozkładał swój sprzęt my zajęłyśmy się wypakowywaniem alkoholi z auta. Następnie poszłyśmy na górę się szykować po 3 godzinach byłyśmy gotowe. Spojrzałam na Kaythleen która wyglądała jak zwykle ślicznie, na Sophię która w tym zestawie ubrań przynajmniej jak dla mnie wyglądała mega kobieco.. na Nat która szczerze mówiąc zaskoczyła mnie tym, iż założyła jakikolwiek inny kolor niż szary, biały i czarny, oraz na Meg która dziś będzie gwiazdą wieczoru. Ostatnią osobą na którą spojrzałam byłam ja. W miarę wysoka i zgrabna blondynka przynajmniej tak mówią. Jak zwykle ubrałam się najskromniej. Wszyscy którzy uważają mnie za grzeczną osobę mnie nie znają. Uwielbiam imprezy, chłopaków i alkohol, lecz mimo to staram nie zachowywać się jak ostatnia dziwka i chyba mi to wychodzi, bo Zayn jest jedynym chłopakiem z którym spałam. Brawo dla mnie.Ja po prostu nie chce wchodzić do łóżka byle komu. Cały czas czekałam na tą odpowiednią osobę którą jak się okazało był Zayn...
Moje rozmyślania przerwał głos mojej siostry oznajmujący, iż schodzimy na dół.
Podczas naszych przygotowań przyjechała już ekipa do strojenia domu i ogrodu. Panoszyło się po domu chyba z jakieś 15 osób z tej firmy, kolejne 20 było w ogrodzie. Muszę im przyznać, że szybko się z tym uwijali. Meg nie chciał mieć całego domu obwieszonego głupimi serpentynami. Postanowiła więc, iż najlepszym wyborem będą balony w kolorze czarnym, białym i czerwonym. Nic specialnego. Natomiast w ogrodzie poustawiane były ławeczki, mini bar, głośniki z których leciała muzyka DJ mającego na podeście
swój sprzęt w dalszej części ogrodu oraz podświetlony duży basen, drzewa i krzew. Wszystko razem wyglądało świetnie. Po jakimś czasie przyjechał katering z przekąskami.Następnie barman i po woli zaczęli się zjeżdżać goście. Pierwsze przyjechało 1D z ochroniarzami dla bezpieczeństwa. Wszyscy po wejściu od razu kierowali się do Megan, składali jej życzenia i dawali prezenty. Gdy już zebraliśmy się w salonie Megan postanowiła jeszcze raz przywitać gości.
-Witam wszystkich ponownie i bardzo dziękuję za przybycie jest to dla mnie bardzo ważny wieczór. W końcu urodziny ma się raz w roku. Tak więc zapraszam wszystkich po szampana. - ręką wskazała na wielki stół zapełniony kieliszkami. Zaśpiewaliśmy sto lat i wypiliśmy szampana. Ponownie usłyszeliśmy głos solenizantki. - Zapraszam wszystkich do ogrodu. Jeśli ktoś ma ochotę to w kuchni są przekąski. Proszę też o to aby nie wchodzić na piętro ani do piwnicy. Dziękuję za uwagę. A teraz idziemy się bawić!!.
Kilka osób tylko udało się do kuchni.. reszta skierowała się do ogrodu. Przetańczyłam kilka piosenek z różnymi chłopakami których nawet nie znałam. Co jakiś czas podchodziłam po nowe trunki do baru. Gdy skończyłam tańczyć z o ile dobrze pamiętam Calumem, postanowiłam poszukać Zayna i reszty 1D oraz moich przyjaciółek. Weszłam na schody z których wychodziło się z domu do ogrodu i stanęłam patrząc na wszystko "z góry".... Gdzieś w tłumie zobaczyłam Megan i Kaythleen. Chciałam poszukać reszty gdy na ramieniu poczułam dobrze znaną mi dłoń. Zayn.
-Cześć kotku. Kogo tak szukasz? - Powiedział prosto do mojego ucha.
-No hej. Szukałam ciebie i reszty...
-No to chodź. Właśnie miałem do nich wracać. - Uśmiechnął się do mnie i złapał za moją dłoń. Szłam za nim. Ominęliśmy  tańczące osoby oraz basen. Na końcu ogrodu zobaczyłam Natalie, Harrego, Lou i Nialla. Siedzieli na trzech ławkach ustawionych w coś co chyba miało przypominać okrąg. Na ziemi leżały puszki po piwach i popielniczka. Usiedliśmy na ławce z Niallem. Po chwili przyszedł także Liam i Sophie. 

Piliśmy, rozmawialiśmy i śmialiśmy się przez dobre kilka godzin. W między czasie Liam gdzieś na chwilę znikł, a gdy wrócił trzymał w ręce woreczek z tabletkami. Usiadł koło Spohie, objął ją ramieniem i jak gdyby nigdy nic zapytał.
-Kto chce?
-Ja. - W tym samym czasie powiedziała to cała reszta 1D i Sophia. Wzięli od niego tabletki, a ja dalej nie wiedziałam co to jest.
-Emily? Ty nie?

-Coo-co to jest?- Zaczęłam się jąkać.. Sama szczerze mówiąc nie wiem z jakiego powodu.
-Ekstaza. -Spojrzałam na niego.
-Co to do chuja jest?

-Spokojnie.. Masz po tym tylko wrażenie, że wszystko jest lepsze itp. lepiej dogadujesz się z ludźmi. Na pewno nic wielkiego Ci się nie stanie..- Powiedział spokojnym tonem Liam..- To jak chcesz.?
Przyżegnałam się w duchu i pomyślałam 'A co mi tam raz się żyje'.
-Tak.
-Na pewno. Bo wiesz jeśli nie chcesz to.. -Przerwałam mu w pól zdania.
-Zamknij się i dawaj zanim się rozmyślę. -Mówiąc to wyciągnęłam w jego stronę i uśmiechnęłam się. Liam położył mi na dłoni małą tabletkę. Wzięłam piwo tak jak inni i wszyscy razem włożyliśmy tabletkę do buzi, a następnie popiliśmy ją alkoholem. Po jakimś czasie zaczęło działać i miałam takie objawy jak mówił Liam. Piliśmy coraz więcej i nawet nie pamiętam kiedy urwał mi się film.. 






Mam nadzieję, że się podoba :D.
Za niedługo kolejny. :*
Do zobaczenia <3.