środa, 24 czerwca 2015

Rozdział 15.


-Emily- 

Dwa miesiące bez chłopaków minęły mi i dziewczyną bardzo wolno. W tygodniu chodziłyśmy na uczelnie i do Starbucksa. Natomiast co piątek wychodziłyśmy z Tomem.
On i Megan bardzo się do siebie zbliżyli. Można powiedzieć, że ich relacja przypominała normalną parę.
 
Natalie dalej rozmawiała z Harrym, a na imprezach piła ile się dało. Ja cholernie tęskniłam za Zaynem, z resztą za całym ONE DIRECTION. Przed trasą w prawie każdy dzień się spotykaliśmy. Na zakupy, na kolacje, na mały maraton filmowy, na imprezach, na kawie itd. Brakuję mi tego.
 
Dziś jest wtorek. Już za trzy dni zobaczę się z tymi idiotami. Dzięki Bogu!!  Nie wytrzymałabym bez nich kolejnych dwóch miesięcy. 
Dziś tak jak zwykle poszłam na uczelnię, a po zajęciach zamierzałam wypić kawę w Starbicksie z Megan, która szła obok mnie i opowiadała jak skacowany Tom usunął przy stole, a tym samym wylądował z głową w spaghetti. 

Gdy doszłyśmy na miejsce zamówiłam Caffè Misto, a Megan Raspberry Blended Juice Drink. Usiadłyśmy na "naszych" miejscach, czyli w najbardziej oddalonym stoliku od baru. Nie lubiłyśmy gdy ktoś słyszał nasze rozmowy. Przez kilka minut siedziałyśmy w ciszy. Pierwszym poruszonym tematem były tegoroczne egzaminy. Następnie jutrzejszy wypad z Tomem, Nat oraz Kaythleen do kina i zakupy. Później rozmawiałyśmy o przyjeździe chłopaków. Przez cały ten czas Megan była smutna i przygnębiona. W końcu nie wytrzymałam i zapytałam ją o co chodzi. 
-Nic mi nie jest. Wydaje ci s...
Nie zdążyła dokończyć bo zadzwonił telefon.
-Przepraszam. Odbiorę.
Tak jak powiedziała odebrała telefon. W kawiarni było na tyle cicho, że mogłam usłyszeć drugiego rozmówcę. Tom.
-Kotku co tam? 
-Nie mogę teraz rozmawiać.
-No nie bądź taka..
-Naprawdę. Jestem w Starbucksie z Emily.
-Och.. No dobra. Pozdrów ją. A i ja dzisiaj nie zabieram Cię na kolacje. Umówiłem się z kolegą, że obejrzymy mecz. Narka.
-Pa.
Udałam, że nie słyszałam tego co mówił przyjaciel i zapytałam.
-Kto dzwonił? 
-Tom.
-Okej. Coś się stało?
-Nie nie.. to nic. Zawsze tak robi. Z resztą nie ważne.
-Megan ważne. Powiedz mi co się dzieje.
Dziewczyna wypuściła powietrze z ust, napiła się swojego napoju i zaczęła mówić. Opowiadała o tym jak to Tom wykręca się z każdego wyjścia no chyba, że do klubu oraz, że nie obchodzi go co ona czuje i na przykład co robiła minionego dnia. A ja przez ten cały czas uważnie słuchałam i starałam poukładać sobie fakty.
-Mam wrażenie, że jest ze mną tylko dla seksu.
-Niee na pewno nie. - Zapewniałam przyjaciółkę choć i tak sama w to do końca nie wierzyłam..- Myślę, że musisz z nim porozmawiać.
-Tak na pewno. Przyjdę do niego i prosto z mostu mu powiem "Hej wiesz czuję się jak tania dziwka bo mam wrażenie, że jesteś ze mną tylko dla seksu." Jasne. Już lecę. 
-I to jest świetny pomysł.
Megan tylko wywróciła oczami i dalej wpatrywała się w okno. 
-A jeśli to prawda? Jeśli jest ze mną tylko dla seksu, a na boku ma kogoś na poważnie?
-Przecież by nam powiedział, że kogoś ma. - I wtedy Emily przypomniała sobię jak Tom chwalił się jej jakąś niezłą laską którą poznał na Florydzie. W tamtym momencie Megan mogła mieć rację. Ale dlaczego miałyby coś takiego robić!?.

Dokończyłyśmy swoje napoje i nic nie odzywając się do siebie wyszłyśmy z kawiarni, pożegnałyśmy się i każda poszła w swoją stronę.

Szłam prosto do domu. Tom mieszkał na przeciw mnie i gdy już miałam do niego iść, aby wyjaśnić całą sprawę zawróciłam, bo szczerze nie chciałam się mieszać. Wynikłaby z tego tylko kolejna kłótnia. Niech sami to między sobą załatwią.






Nie było nic od prawie miesiąca, sorki.
Postaram się nadrobić.. Jeszcze jeden
dzień i koniec roku szkolnego!!! Nareszcie.
Tak więc.. Do napisania xx.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz